Zapytał: anonim | 12-01-2023 19:57 | zgłoś naruszenie
Ważne! Potrzebuję dorady i cennych wskazówek co robić i co myśleć?
Przed wczoraj poznałam się z facetem. Oczywiście nie jest polakiem, jest Gruzinem. Tam gdzie się z nim poznałam to facet zabiegał o moje względy, i wyraźnie dawał znak że chce sie poznać bo nie spuszczał mnie z oka, ja nie ukrywam że to zauważyłam że też go widzę i jestem nim zainteresowana. Więc długo to nie trwało i facet doszedł do mnie. Spędziliśmy czas razem wymieniliśmy się numerami i umówiliśmy się na drugi dzień na spotkanie do którego doszło. A więc nasze pierwsze spotkanie było wczoraj. Cieszyłam się że się z nim widzę bo zawsze takiego chciałam mieć bo wiem jacy oni są względem kobiet i jak podchodzą do wszystkiego . Bo miałam dawno temu Turka to przecież sąsiad Gruzji więc kierunki podobne więc wiem jaki był dla mnie, takiego mieć to marzenie ale straciłam przez podłych ludzi. A wczorajsza pierwsza randka różniła się kolosalnie od pierwszej randki z tamtym Turkiem. A dodam bo to też ważne że jak i ja tak i gruzin mamy barierę językową. On zero angielkiego i ja też. Ale zna język turecki i język rosyjski a ja nie i jest nam bardzo ciężko się dogadać z tym że w dniu poznania operował prawie samym rosyjskim może myślał że polka będzie znać a ja z początku myślałam że to rosjanin tylko że na rosjanina mi trochę nie wyglądał . Co do skóry nie należy dp tych ciemnych tylko ma taki delikatny oliwkowy kolor, jedynie tylko co rzuca się w oczy to czarne włosy czarna brodka i grube wyraziste czarne brwi. Oraz czarne wyraziste oczy. Zaś tamten co go kiedyś znałam tak samo był problem z dogadaniem bo kompletnie nie znał angielskiego i żadnego innego tylko swój tak jak ja i też był problem w dogadaniu się. Ale z tamtym czułam że jestem na randce że mam koło siebie mężczyznę a z tym jakoś nie. Nie powiem, był, przyjechał punktualnie czekał na mnie w wyznaczonym miejscu, więc doszłam do niego bo już dzwonił nawet że jest na miejscu i na mnie czeka a ja wtedy jak dzwonił to dochodziłam do niego, więc było cześć cześć powiedział po polsku jak umiał, i poszliśmy sobie w swoim kierunku, rozmwialiśmy jak mogliśmy z trudnościami olbrzymimi i z tłumaczem, śmialiśmy się tak ogólnie fajny facet, grzeczny, przystojny, wesoły, ale to nie był ten którego znałam wcześniej. Bo tamten na pierwszej randce zaraz zabrał mnie do kawiarenki, restauracji, sklepów chodziliśmy spacerowaliśmy on oczywiście trzymał mnie za rękę, czy przez pół, często dawał buziaka z oczu nie spuszczał nawet w drodze i choć trudności były to jakoś to nam szło lepiej. A z gruzinem było zupełnie inaczej. Nie zaprosił do kawiarenki ani do restauracji, za rękę nie chycił mnie ani razu, ani nie objął ani buziaka nie dał tylko trzymał ręce w kieszeniach w kurtce, i nasza randka trwała gdzieś z około 2,5 godziny. Tak poprostu sobie chodziliśmy ja obom niego on obok mnie i to było wszystko. Później zadzwonił telefonem po kolegę który też jest gruzinem ale zna język polski tak nawet dobrze który podjechał po niego autem, i powiedział mi przed wsiadaniem tylko tyle do auta jak umiał żebyśmy się jutro spotkali bo ja chcę i żebym dała mu sms. A on mi powiedział że musi już jechać bo zanim zajedzie to trochę się przespać i rano do pracy bo powiedział mi że on nie jest z miasta tego w którym my się poznali tylko że z tąd co on jest to jest z 2 godziny drogi i pojechał było tylko cześć cześć i to wszystko. A dodam jeszcze że ten kolega który pod niego podjechał to on jest jego szoferem. Więc od samego początku go widziałam jak już doszłam, bo on go właśnie wysadził siedział w aucie a on stał w pobliżu niego i czekał na mnie. I ten szofer wozi go do pracy i przywozi z pracy i gdzie kolwiek chce jechać to go wozi i odwozi i w tym przypadku bylo to samo ze przywiozl go na nasze spotkanie i potem zabrał go spowrotem . Tylko co mi to trochę było dziwne i takie krępująe że nie czuło się takiego całkowitego luzu i swobody choć wiem że szofer wykonuje swoją pracę co do niego należy i to wszystko ale słabiło mnie to że ciągle był on w pobliżu dość kawałek od nas albo szedł albo jechał autem. I co,? Dzisiaj rzekomo mieliśmy się spotkać znów, tak prosił że chce się widzieć, fakt nie napisałam mu jeszcze smsa, że sie zobaczymy czy nie, ale chciałam sprawdzić czy też odezwie się zapytać co z naszym spotkaniem i do tej pory jest cisza. I co zauważyłam, jak ja mu puszczę sygnał to odpuści i zaraz pisze albo dzwoni albo jak napisze smsa to tez odpisze lub oddzwoni ale jesli ja tego ruchu nie zrobie to on tez tego nie robi. Przeciez facet jak chce to powinien pomimo trudnosci jakos ten kontakt nawiazywac chocby jakikolwiek kontakt ale dac kobiecie znac ze dazy i chce a tamten choc nie umiał ale dawał mi znać, ze chce i dążył tamten tobił to stale i się oddzywał, a ten nie. Przeciez kobietu sobie nie nazekaja bo sa lepsi od polakow i ja to wiem i dkatego takiego chce tylko choc chce to u tego to jakos to wszystko mi sie nie widzi. Dlatego napisałam czy ktoś miał podobną sytuacje lub może bardziej sie zna jak to wszystko rozumiec. Takze czekam na odpiwiedzi ktokolwiwk czyta a cos chce powiedziwc i doradzic to piszcie prosze bo mi wazne. ODPOWIEDZ